top of page

CRUST - BRUJAH - VII pokolenie. Kolorowe postrzępione włosy, dodam, że codziennie innego koloru. T-shirt z kolorowymi mazajami. Można go znaleść w pubie Hurley Davidson.


Naprawdę nazywa się Yoshiro Akamori, nikomu jednak nie zdradza swojego nazwiska. Syn portugalki i japończyka. Kiedyś był samurajem, ale musiał opuścić Japonię dla dobra ojca - shoguna. Jego mieszane pochodzenie prowokowało do ataku innych samurajów. Wygrał o jeden pojedynek za dużo... pojedynek zakończony śmiercią przeciwnika... i uciekł z Japonii, by nie sprowadzić zemsty na rodzinę ojca.


Zajmuje się handlem bronią. Nikt inny nie handluje bez jego wiedzy i zgody... a jesli już, to robi to bardzo krótko :>.


Sam o sobie mówi, że jest alkoholikiem i bandytą... Zdaniem innych to moczymorda o miękkim sercu... Jedno nie ulega dyskusji - dawno nikt nie widział go trzeźwego. No chyba, że na kacu.

"Komu dobry temu dobry... (odpowiadając na "dzień dobry)"
"A jutro będę musiał zabić tych debili."
"Nikt w tym mieście nie sprzeda jednego pocisku bez mojej wiedzy."
"Czego to się człowiek może dowiedzieć, jak kogoś przejedzie motocyklem..."
"Dla przyjaciół pan Crust, dla wrogów Proszę Nie."
​

JACK - GIOCONDA SABATH - BRUJAH - VIII pokolenie, córka Siergieja Skalina "Wodza", Primogena Brujah w Trójmieście. Na oko 17-18 lat. Mówią na nią Jack. Jest najlepszym chyba kierowcą jakiego ziemia nosiła. Nie jest głupia, chociaż tak własnie o sobie myśli. Niestety żadna siła jej nie przekona... Może dlatego, że ma kłopoty z pamięcią. Bez podręcznego palmtopa nie wie jak się przedstawić Księciu... A podróżuje sporo... najczęściej myśliwcem.


Zawsze sexi, zawsze modna, zawsze w opozycji do Myszki Miki ;p. Tej kreskówki nienawidzi. Uważa, że faceci są po to, żeby wypełniać jej polecenia... Nie znam takiego, który powiedziałby jej, że jest inaczej (i przeżył ;p).


Chcesz ją znaleźć? Nic prostszego. Idź tam gdzie jest najgłośniej. Impreza... dyskoteka... wybuchająca stacja benzynowa... wyścigi samochodów...


Ostatnio widywana prawie nierozłącznie z Izis, która pełni też funkcję jej nawigatora.

"No... no bo no."
"Chcesz wiedzieć co robię? Prowadzę samochód i prowadzę go szybko. I nie zawsze to mój samochód."
"Jestem Jack!"
"Krew i pożoga!"
"Nigdy nie zasypiam w samochodzie. Szczególnie jeśli nim kieruję!"

RAMONE JOSE GIANMARCO DE ROSANEGRA - RAVNOS - VII pokolenie. Hiszpan. Brat Micaela. Wygląda na 21 lat... słodko i niewinnie... To przerażające cechy u Ravnosa.


Najpierw kwiaty, potem uśmiech, a w końcu przesłania cały świat - tak zwykle widzą go kobiety. Po prostu uwodziciel. Szczodry i opiekuńczy. Pochłaniają go Bezskuteczne próby wydania przynajmniej takiej sumy pieniędzy, która równa jest jego zarobkom.


Wobec przyjaciół zawsze jest lojalny i uczciwy, wobec wrogów bezlitosny. Uwielbia wszystko, co sprawia, że znajduje się w centrum zainteresowania. Chyba nie ma takiej sumy, której by na to nie poświęcił... no chyba, że... "Tylko nie moje Ferrari!"
​

​

​

Żarty, jakby nie było, o Ramonie ;p :

​

- Puk, puk!
- Kto tam?!
- Ramone Jose Gianmarco de Rosanegra...
- Prosze wchodzić... ale pojedynczo!

 

 

Jedna panienka zwierza siÄ™ drugiej:
- Ehhh... chciałabym mieć psa...
- Psa?! Ja to bym chciała jakiegoś przystojnego hiszpana!
Z krzaków wyłazi Ramone:
- Hau! Hau!!

"Przedstawienie musi trwać, chociaż nikt nie zna scenariusza, a ktoś zabił suflera..."
"Bycie przystojnym ma swoje dobre i... dobre strony."
"Zamknięte drzwi to rzecz względna - wszystko zależy od tego, jak bardzo chce się je otworzyć."
"Chcesz zagrać ze mną w pokera, tak? Świetnie... "

SIMON - BRUJAH - VI pokolenie, syn Grane'a. Starszy klanu. Wyglada na jakieś 37 lat... jest albinosem... nawet oczy ma białe, zimne. Jego twarz pokryta jest bliznami. Kiedyś był łowcą wilkołaków. Zabiły mu kogoś bliskiego... Ale w końcu minęło już prawie 1000 lat... z czasem i nienawiść mija. Dziś Siwy jest właścicielem knajpy w Trójmieście, do której chodzą i pijawy i futrzaki... Jak tego dokonał? Hmmm... tajemnica :).


Niektórych odstrasza jego szorstki sposób bycia - mają czego żałować. Obowiązkowy, odpowiedzialny, godny zaufania, zawsze można na nim polegać. Ma tylko jedną wadę: nie wolno go lekceważyć, robi się wtedy naprawdę nieprzyjemny.

"Prawda jest taka, że każdego można nauczyć szacunku. To tylko kwestia czasu."
"Ślicznie, qrwa, ślicznie."
"Możesz unikać Jyhadu, ale prędzej czy później Jyhad znajdzie ciebie..."
"Nie mam co robić, tylko latać za jakimś Sabatem."

MICAEL DIEGO FERNANDO GIANMARCO - TREMERE - VII pokolenie. Hiszpan. Brat Ramone'a i mentor Gverona. WyglÄ…d - 32 lata.


Jeden z nielicznych Tremere, którym naprawdę można zaufać. Jeśli musi nałożyć rytuał na kogoś, komu się to nie podoba - powie mu o tym, nie zrobi nic za jego plecami. Nikt nigdy nie widział zdenerwowanego Micaela. Oaza spokoju. Zabija też z zimną krwią... ale czyni to tylko z konieczności. Można liczyć na jego pomoc... prawie bezinteresowną. Za to trudno wywlec z domu... To jest możliwe tylko dla Katyi. Chyba...


Absolutny idol Gverona...

"Nie ruszaj się stamtąd. I niczego nie dotykaj. Zaraz tam będę."
"Co się znowu stało?"
"Brawo, geniuszu... "
"To elementarne, mój drogi..."

PANTERO - RICARDO PANTERO DA SILVA - PANDER - Latynos, wygląda na jakieś 25 lat. X pokolenie, sabatnik, żołnierz Czarnej Ręki, a dokładniej dowódca jednego z jej oddziałów. Sadystyczny psychopata, potrafi długo obserwować swoją ofiarę... Bezlitosny dla śmiertelnych, których uważa za istoty gorsze od siebie. Lojalny jedynie wobec własnych zasad. Ceni odwagę, nie toleruje nieposłuszeństwa.


Jeśli nie wypełnia akurat swoich obowiązków, nawet wampir Camarilli może liczyć na jego pomoc, o ile leży to w interesie samego Panthery. Oszczędzi tego, kto może przynieść mu jakąś kożyść w przyszłości. Zawsze dotrzymuje słowa... jeśli chodzi o życie i śmierć. Innymi słowy jeśli obiecał Ci, że umrzesz, cóż... właściwie już jesteś martwy. W każdym innym przypadku nie wolno mu ufać.

"Jak będziesz uciekał, będzie bolało. Jak nie będziesz uciekał - też będzie bolało. W sumie masz niewielki wybór."
"Nie lubię deszczu , jak będę chciał się umyć to znajdę jakiś prysznic "

KATYA - TREMERE -Lady Katherina Becker - nienawidzi kiedy tak ją tytułują. Dla wszystkich jest Katyą. Wyrazy współczucia dla tych, którzy ośmielają się tytułować ją oficjalnie...


Nexus... Wyjątkowo potężny Tremere w ciele małej dziewczynki. Ma około 2 tysięcy lat (podobno), wygląda na około 12. Pokolenie nie jest wiadome.
Słodka i kapryśna, odmowy po prostu nie rejestruje. Sama nie wie ilu ma ghuli, ale z pewnością karmi ich wszystkich tylko słodyczami.


Udziela pomocy w beznadziejnych przypadkach... w innych nie ma szans, bo idzie się do niej tylko w ostateczności. Potrafi przenieść się w dowolne miejsce na świecie, albo obniżyć komuś pokolenie... Jej możliwości są przerażające...


Ma małą obsesję. Rzuca się na każdego maga, by ukraść mu Avatara. Nie dlatego, że go potrzebuje... jednego już ma... Tą metodą ukrywa jego istnienie przed członkami swojego klanu.

"Jeszcze zaklęcie jest potrzebne? Hmmm... Hokus Pokus może być?"
"Zaraz oberwiesz sofÄ…!"

VEGA - MICHAELANGELO DE LA VEGA- TOREADOR - VI pokolenie. Zawodowy zabójca. Drogo ceni swoją pracę , na jego wynajęcie stać niewielu.


Narcyz o nienagannych manierach. Jest bogaty, prawie tak bogaty jak Ramone. Tak samo zabójczy w walce jak przystojny. Nie czuje emocji, przez klątwę maga.
Jego umiejętności skrytobójcy są legendarne zarówno wśród Rodziny jak i śmiertelnych.


Posiada własny teatr w San Francisco, w którym mieszka, ale rzadko cokolwiek w nim wystawia. Doskonale rysuje, ale nie publikuje swoich prac.

"Zostaw to wielkiemu Vedze... i odejdź!"
"Stawaj, przyjacielu. Zobaczmy, jak bardzo nieśmiertelny jesteś naprawdę..."
"Zadrapałeś mi twarz... Zniszczyłeś ją!!! Teraz ty zostaniesz zniszczony."

Crust

bottom of page