top of page

Nendir

NENDIR MYLFETH - VENTRUE - Jest Ventrue i to jest fakt potwierdzony mimo, że potrafi nie wyglądać :P. Bardzo stary, bardzo skryty. Arcykapłan z powołania, charakteru, zawodu i wszyscy egipscy bogowie wiedzą czego jeszcze. Na szczęście przez swój wiek nie skościejał i wciąż posiada poczucie humoru, które objawia się np wymachiwaniem gumową kością własnego psa. Jak również słownie, bo cięty język Justicarski jest zaiste legendarny.


Posiada brata Gangrela, notabene Księcia. Archonta Assamitę o imieniu Nahar, z którym go łączy więcej niż Archonctwo :P. Do tego Archonta Ravnosa (japończyka, muzyka) który czasami nawet pamięta, że jest jego archontem.


Cała populacja Asuanu (gdzie mieszka) jest delikatnie mówiąc ciekawa. Jeśli przyjaciel to na amen, wróg....eee, tego lepiej go NIE mieć za wroga, to się BARDZO ŹLE kończy. Ze szczególnym naciskiem na źle i na bardzo.


Jako Justicar urodzony przywódca, charyzmatyczny, sprawiedliwy, honorowy i bez uprzedzeń, co ważne, bo rzadkie, a szkoda. Żeby każdy Justicar był taki świat zaiste piękny miejscem by był. Wzbudza podziw, albo zawiść. Albo jedno i drugie. Podziw uzasadniony.


Wady? Perfekcjonista. Mruk

​

​

"- Gadaj, co żeś zmalował po drodze-zapytał nagle Lope, przyglądając mi się uważnie.
Nie mogłem ukryć zaskoczenia. - Ja? Nic. Twój Ghul powiedział...
- Ty zawsze musisz sobie utrudnić sprawę. Wszystko traktujesz jak trening. Nie przeszedłeś spacerkiem po lesie.
- A i owszem - zaperzyłem się. - Kontemplowałem przyrodę, wylegiwałem się na skałkach. Przeszedłem spacerkiem po lesie. Z zamkniętymi czyma, co prawda, ale...
Popatrzyliśmy na siebie i jednocześnie wybuchneliśmy śmiechem.
- Wiedziałem - dziko rechotał Lope. - Następnym razem skacz na jednej nodze albo w worku po kartoflach. Zapewnię ci pościg.
- Wypchaj się trawą i igliwiem, na urlopie jestem - wystękałem chichocząc."
z rozmowy z Lope - przyjacielem Gangrelem
​

"- A ta Przyroda to fajna jakaś, czy po prostu stęskniłeś się za łonem? - zapytał z zainteresowaniem Assamita.
- Czy powiedział Ci już ktoś, że cię wypcha przy najbliższej okazji tłuczonym szkłem i trocinami?
- Owszem. Ty. Już nie raz - roześmiał się Nahar - Wybacz, że przeszkadzam, ale szef chciał się upewnić, czy cię źli wilcy nie zjedli, Czerwony Kapturku.
(...)
Zwinęło mnie w precel. Starałem się jednak chichotać cicho, a nie jak dzika norka na haju...
- No co rżysz jak łysa kobyła? - naburmuszył się Nahar - Martwimy się.
- To zapisz sobie i powtarzaj jako mantrę przed zaśnięciem: Nendir Mylfeth ma 5000 lat. Jest Justicarem..."
z rozmowy z Naharem.

​

​
Autor opisu: Ranmaru

NIKODEM - NOSFERATU - VI pokolenia, z pochodzenia barbarzyńca ze szczepu Awarów. Naturalny lingwista, urodzony dyplomata z kodeksem honorowym, który rozumie prawdopodobnie tylko on sam. Wojownik. Ze względu na swoje naturalne zdolności do języków i czytania między wierszami jako śmiertelny trafił do cesarstwa Bizantyjskiego z dyplomatyczną misją. Tam wpadł w oko lokalnemu primogenowi Nosferatu ponieważ jako jedyny był w stanie mu... uciec. Kilka lat później ponownie trafia do Bizancjum. I już tam na niego czekają. Pięć lat w celi dwa na dwa, z książkami za jedynych towarzyszy, przekonują jego kainickiego ojca, że jest to inwestycja której żałować nie będzie.


Aż do upadku Bizancjum podpora wywiadu cesarstwa i twórca sojuszy z Arabami. Zepchnięty do defensywy w wyniku walki o władzę z Ojcem trafia do Włoch, gdzie tworzy podstawy wywiadu republik Italii i staje się prekursorem Machiavellego. Ponownie zagrożony przez ojca wycofuje się na tereny ówczesnego Księstwa Moskiewskiego, gdzie słuch o nim zaginą tylko po to, by mógł powoli i systematycznie budować swoje wpływy i po upadku ZSRR zupełnie oficjalnie występować jako jedyna siła na wschodzie. Obecnie? Oficjalnie właściciel wielu dobrze prosperujących firm rozmaitych branż, oraz sieci nocnych klubów na całym świecie. Prywatnie? Główny dostawca dóbr wszelakich dla mafii, rządów, agencji wywiadowczych prywatnych kontrahentów. Dla wrogów - wciąż barbarzyńca mający gdzieś ogólnie panujące prawa. Dla nielicznych przyjaciół - osoba absolutnie godna zaufania.


Autor opisu: Nendir

bottom of page