top of page

OLIVIER - TOREADORSKI GHOUL - Ulicznik przygarnięty i wychowany przez Lucjusza, którego jest ghoulem od prawie dwustu lat. Utrapieniem Oliviera są długie złociste włosy, których jego ukochany pan nie pozwala mu ściąć i Tremere, bo są. Boi się ich po prostu, jest bowiem wynikiem tremerskiej hodowli. Wielu jego przodków było ghoulami, przez co jego możliwości są o wiele większe. Ghoul trzeciopoziomowy.


Nie znosi swoich długich złocistych włosów, które budzą zachwyty Toreadorów. Nie ścina ich, bo nie chce zrobić przykrości swojemu panu. Ma zwyczaj przyjacielsko poklepywać po plecach - przy jego sile to... bardzo brzydki zwyczaj :>.


Najłatwiej go znaleźć w warsztacie samochodowym razem z Gveronem. Zbiera pozytywki z całego świata. Kocha wesołe miasteczka - im niebezpieczniejsza atrakcja, tym lepiej. Jest uzależniony od adrenaliny. Czasami po prostu kusi los...


Opinie o Olivierze

Gveron: "Olivka to równy gość! Ma ciężkie pięści, mocny łeb do alkoholu i zna się na silnikach. Do chol_ry, ten facet marnuje się jako ghoul Toreadora! Ktoś powinien go przemienić, tylko kto? Za mądry na Brujaha, za głupi na Tremera!"

Ines: "Ładny jest!!!"

Lucjusz: "Kocham go, to przecież oczywiste. Ale nie tak... Masz jakieś nieprzyzwoite skojarzenia."

Paweł: "To bardzo kruchy człowiek. Ma przepiękne włosy. Nie wiem dlaczego, ale jego obecność strasznie mnie przytłacza. Nie potrafiłbym długo z nim mieszkać, ani rozmawiać."

Simon: "jeszcze dwóch, trzech takich ghouli i mogę iść na emeryturę."

AMY KAVANAGH - WILKOŁAK - CZARNA FURIA, RAGABASH - Zawsze niechlujna, zawsze z laptopem, zawsze na lekkim rauszu... Pije regularnie, gdyż uważa, że tego świata nie da się znieść na trzeźwo. Futerał na laptopa jest nieco grubszy, ponieważ z tyłu, za monitorem, Amy trzyma całą baterię "małpek" z whiskaczem. Pana Danielsa nigdy nie odmawia.


Zawsze coś ma naddarte, albo coś jej ciągnie się po kałużach. Budzi uczucia opiekuńcze wszystkich dookoła, ku jej irytacji. Z niewiadomych przyczyn osoby jej bliskie drażni fakt, że Amy nie ma ulubionych smaków. Przecież każdy ma ulubione danie! A Amy z taką samą obojętnością zje najdroższe paszteciki, jak i racje wojskowe.


Nigdy nie daje się wyprowadzić z równowagi, jest wręcz nienaturalnie opanowana. Wszystko co robi, robi na własny koszt i wszystko zawdzięcza tylko sobie. Niezależna prawie chorobliwie. Jako nastolatka uciekła z domu i poradziła sobie. Nie wylądowała na ulicy, bo nigdy taka opcja nie wpadła jej do głowy. Nie ma pojęcia skąd biorą się nastoletnie prostytutki, przecież każdy coś potrafi. Ona zna się na komputerach, ktoś inny nieźle gotuje - dla każdego jest miejsce.


Ku oburzeniu swojej rodziny "poszła w las" jak jej dziadek, który na długo przed jej urodzinami porzucił rodzinę. Uwaga: jej dziadek jest Fianna! (bo Furiom chłopcy się nie rodzą przecież :p.

Przeżyła wielką miłość, ale straciła ją w potwornych okolicznościach i psychicznie jest mocno okaleczona. Mimo wszystko wyszła za mąż, za kogoś innego, bo on ją kocha. Stara się być dla niego dobra. Mimo, że to Bastet... Ale w końcu od tego są Ragabash - żeby szukać nowych dróg. 

 

 

"....będę mechanikiem i ch_j!!!" - po pijaku do swojego pana.


"Chcesz w kły?" - też po pijaku tym razem do Primogena Brujah.

 

Ines - nie wampiry

MIRIAM GOLDWIN - MAG. Jest córką Oliviera, ghoula, z którym raczej się nie kontaktuje i Vivian Goldwin. Nosi nazwisko matki na jej prośbę. Pasjonują ją sporty ekstremalne: skoki bunjee, skoki spadochronowe, skutery wodne, snowboard, lotnie i tym podobne. Cały sprzęt wozi ukochanym Lincolnem Navigatorem. Raczej dobrze się uczy, jest bardzo zdyscyplinowana. Lubi wiedzę podaną konkretnie, najlepiej na piśmie. Irytują ją zawoalowane aluzje.

Skłaniała się ku Tradycji Hermesa, jej Avatar niestety próbował ją skierować do Verbeny, bezskutecznie - Miriam zdecydowanie nie uważa, że wycinanie sobie runów na rękach jest dobrą metodą spędzania wolnego czasu...

W bardzo dramatycznych okolicznościach straciła Avatara - jej ciało umarło. Dzięki otaczającym ją magom udało się przywrócić ją z nieżycia. Ma więcej szczęścia jak rozumu... już nie będzie... Nosferatu... za to pojawił się kolejny Avatar. Bardzo zasadniczy.

Miriam to kobieta armagedon. Ma szczęście w nieszczęściu, a nieszczęścia spotykają ją potężne... ja i jej otoczenie. Mówi się, że przynosi pecha.

HISA - MAG - Małoletnia japonka. Przedwcześnie ukończyła szkołę gejsz - prawo do jej pierwszej nocy wykupił szef yakuzy, który uznał, że kupił także Hisę. Zabrał ją ze sobą i traktował jak niewolnika.


Jakimś cudem udało jej się uciec. Wolała umrzeć, niż nadal żyć w taki sposób. Ryzyko opłaciło się jednak. Udało jej się zbiec z Japoni do USA.


Pod wpływem działań yakuzy ulotniła się gdzieś jej uprzejma dobroć, cierpliwość i poświęcenie... Z sumiennej uczennicy Hisa przemieniła się w potwora - brała to na co miała ochotę, nie patrząc na konsekwencje i czyjeś koszty. Nie uznawała własności, ani swojej, ani czyjejś.


Nie cieszyła się długo wolnością. Wpadła w oko jakiemuś Tremere. Poświęćmy jego pamięci chwilę milczenia... Została ghoulem, ale bez pana. Polowała na wampiry dla krwi i dla mocy. Jakieś dwa lata później złapał ją Crust (postać Simona), który wypuścił ja, ale upewnił się, że wyjechała z miasta pod opieką Dominique'a (Maga, Akaszyty).

Żywe srebro, nie do opanowania, z moralnością podwórkowego kota i pamięcią złotej rybki....

KATIA HANSEN - BASTET - BAGHEERA, Daylight - Młoda dziewczyna, wychowana w domu dziecka, Jej matka zginęła, gdy Katia była małym dzieckiem, ojciec podobno też.


We wczesnym dzieciństwie wychowywał ją wujek, niestety z powodu złej sytuacji finansowej musiał ją oddać do domu dziecka. Tam zawsze na uboczu, nieakceptowana przez rówieśników, próbowała sobie radzić, z różnym skutkiem.

Sytuacja pogorszyła się, gdy zaczęła dorastać.  Ruda, sexbomba, po której widać, że ma czym oddychać, nie ma specjalnego spokoju, a na tym właśnie Katii zależało.


Kujon jakich mało. Ważne dla niej są tylko książki. Jest pacyfistką i wegetarianką. Marzy o własnym domu i rodzinie. Rozpoczęła studia medyczne. W wolnej chwili oglada filmy familijne i czyta romanse.

DAVID - FAE - SIDHE. Należy do Domu Fiona. Do niedawna zwykły człowiek. Kocha swoją matkę, niestety musi unikać ojca, skrajnego sceptyka.


Trochę szalony, bardzo uzależniony od kobiet, a właściwie nazwijmy rzecz po imieniu: od sexu. Chorobliwie wręcz przyciąga go ogień i fascynują istoty nadprzyrodzone.  Chroń go Boże przed wampirami. To z pewnością źle się skończy.


Ci, którzy znają go z poprzednich wcieleń, wiedzą, że przeważnie ginie od ognia. On na szczęście nic nie pamięta. Jego poprzednia śmierć: zasłonił swoją ukochaną, wampirzycę przed miotaczem ognia.

CAMERON - Ghoul Crusta, Brujaha. Kobieta, która nie wie, że czegoś się nie da załatwić. Jeśli coś jest potrzebne, po prostu to zdobywa.

Zabrana przez Crusta od Toreadorek, które chcąc ją uszczęśliwić zrobiły z jej życia piekło. Wedle własnego wyobrażeniu o szczęściu, kazały prowadzić Cameron sklepik z czekoladą i w nim mieszkać, i jeść tylko czekoladę, i ślicznie się ubierać... Yyyygh!

Wychowywana była przez ojca w lesie. Mieszkali i polowali razem. Uczył jej wszystkiego. Kiedy miała pięć lat, podeszły pod ich dom piękne srebrzyste wilki... i rozszarpały jej ojca. Postrzeliła jednego z nich i zbiegła w głąb lasu, gdzie udało jej się przetrwać samodzielnie kilka lat.

Jako nastolatka została odnaleziona i sprowadzona do cywilizacji, gdzie niezbyt dobrze się czuła.

Obecnie mieszka w San Francisco, w budynku kupionym dla niej przez Crusta. - On jej cos kupuje, a ona uznaje to za dług do spłacenia. I spłaca go. Z procentem! Najpierw sprzedała kilka mieszkań, teraz kupiła kilka budynków... remontuje je i z zyskiem sprzedaje. Oczywiście "w imieniu Crusta", jako szefowa firmy Crust & Cameron. W jej okolicy Crust uchodzi za żywe wcielenie dobroczyńcy.

 

bottom of page